Warp Gate

Twoja brama do WH40k

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2008-12-06 10:47:56

bartekq

Red. Nacz.

Zarejestrowany: 2008-11-25
Posty: 54
Punktów :   

/Felieton/06.12.2008/\"O Gwardziście słów kilka" -felieton o żołnierzu

\Przed wrzuceniem przydałoby się jeszcze raz przejrzeć i jakiś format tekstu wprowadzić :-)\

/"O Gwardziście słów kilka"/

/Kim jest zwykły, szary Gwardzista Imperialny? Jeden z setek tysięcy, milionów szarych mężczyzn walczących często za idee, o których mają tylko blade pojęcie. Daleko od domu, bliskich, Gwardziści giną w kolejnych, często bezsensownych szturmach na pozycje nieprzyjaciela. Co może myśleć taki żołnierz w czasie biegu na ziejące ogniem stanowisko ogniowe wroga Imperium?

Pamiętajmy, że to tylko zwykły człowiek. Tak samo jak każdy doznaje strachu, euforii, rozpaczy, przypływów odwagi lub rezygnacji. Widzimy, że w żaden sposób nie możemy porównywać go z genetycznie modyfikowanymi wybrańcami Imperatora – Space Marines. O sile Gwardii nie stanowi świetne (ba, genialne!) wyszkolenie, najlepszy możliwy ekwipunek, wyjątkowe cechy indywidualne, a zdyscyplinowanie, siła ognia i liczebność. W przeciwieństwie do Marines, żaden normalny żołnierz nie pokona w pojedynkę Xeno (lub też będzie miał na to bardzo małe szanse). Kompania natomiast, dowodzona przez odważnego i niegłupiego dowódcę, może stanowić siłę, z którą należy się już liczyć.

Nie możemy zapominać o niezwykle ważnym w zwiększaniu zdolności bojowej sprzęcie zmechanizowanym. Chimery, Leman Russy, potężne czołgi Baneblade to główna siła uderzeniowa większości imperialnych regimentów. Czym byłyby jednak te stalowe monstra, gdyby nie pot i wysiłek pracujących przy nich ludzi? Stałyby się jedynie stertą drogiego żelastwa. W dobrych rękach, obsadzone załogą są morderczymi machinami zdolnymi przeważyć szale każdej bitwy na stronę lojalistów.

Budowanie umocnień, kopanie okopów, obsadzanie najgorszych odcinków frontu, odpieranie gwałtownych i krwawych szturmów – zadania te praktycznie zawsze spadają na barki prostych żołnierzy. Trzeba przyznać, że bez ich wysiłku wszelkie działania wojenne na większą skalę stałyby się niemożliwe. Odziany w mundur, czasem kamizelkę, uzbrojony w karabin laserowy Gwardzista z okrzykiem na ustach (nie, nie jest to zawsze imię Imperatora) biegnie na rozkaz swych dowódców przez pas ziemi niczyjej, przeoranej setkami eksplozji. Cicho modli się w duchu, by nie dopadł go żaden pocisk. Jeśli zostałby ranny, konałby godzinami czekając na niepewny ratunek. Prosty żołnierz nie może zawrócić, bo gdzieś tam, w okopach, czeka na niego komisarz, który bez słowa strzeli mu w tył głowy. Nie może stanąć w miejscu, gdyż prawie natychmiast zostanie zabity przez wiązkę promieni laserów, bolt, kulę, szuriken, plazmę, ogień… Jego jedyną możliwością i szansą na przeżycie jest bieg, dotarcie do wrogich pozycji. Potem już tylko zwycięstwo bądź śmierć. Czy Gwardzista boi się śmierci? „Nie pytaj jak możesz poświęcić życie w imię Imperatora, zapytaj jak możesz poświęcić mu swoją śmierć” - takimi właśnie słowami żyje każdy żołnierz. On wie, że jest tylko jednym z milionów małych trybów w wielkiej machinie wojennej jaką jest Imperium. Ulotki propagandowe, komisje werbunkowe roztaczają świetlaną wizję podboju galaktyki, poznania nowych światów. Prawda jest jednak o wiele bardziej brutalna. Wyobraźcie sobie krzyki umierających, swąd palonego białka, oderwane kończyny, nieustający huk kanonady, pędzące nad głową rakiety, opętańcze wycie przerażonego kolegi, który właśnie został postrzelony, a poczujecie się w jednej setnej tak, jak żołnierz na polu walki w czterdziestym pierwszym millenium.

Spójrzmy, jak wielką odwagą charakteryzuje się Gwardzista. To dzięki jego poświęceniu wielu zwykłych ludzi może żyć w spokoju i cieszyć się każdym dniem pod skrzydłami nieśmiertelnego Imperium. To dzięki gwardyjskiemu trudowi, krwi, niezliczona ilość planet zawdzięcza swoją wolność. Jeśli Space Marines są mieczem do precyzyjnych cięć, to Gwardia Imperialna jest młotem miażdżącym wrogów Imperatora./

\PS Oczywiście o komentarze proszę :-) Tekstu wychodzi na jedną stronę Worda, więc w naszym fanzinie powinno być kawałek więcej jak mi się wydaje.\

Ostatnio edytowany przez bartekq (2008-12-06 21:03:15)

Offline

 

#2 2008-12-06 20:32:24

Amdor

Administrator

Zarejestrowany: 2008-11-24
Posty: 39
Punktów :   

Re: /Felieton/06.12.2008/\"O Gwardziście słów kilka" -felieton o żołnierzu

hmm sugeruje zapoznać się z The Imperial Infantryman's Uplifting Primer
ogólnie dobrze tylko ciut za bardzo patetycznie ;p
"To właśnie Gwardia Imperialne jest młotem, zbroją i tarczą Imperatora."
zamienił bym na coś w stylu klasycznym, gdzie było rozróżniane kto jest czym. Ogólny sens w wymyślonym przeze mnie zdaniu: "Może i Kosmiczni Marines są Mieczem Imperium - zadającym szybkie i precyzyjne ciosy, ale to Gwardia jest jego Młotem, który miażdży wrogów" znaczy coś takiego.

"Czy Gwardzista boi się śmierci? Karmiony patetycznymi sloganami „Walcz i giń w imię Imperatora!” przeciętny rekrut zastanawia się, co ma ze sobą robić w najtrudniejszych sytuacjach na polu bitwy.|
takie nic nie mówiące zdanie. jak ma być propagandowo to lepie "z uśmiechem na ustach rzuca się na wrogów" czy cos w tym stylu, natomiast cytat bym zmienił na książkowy z mistrza wojny Slaydo "Nie pytaj jak możesz poświęcić życie w imię Imperatora, zapytaj jak możesz poświęcić mu swoją śmierć" takie mniej oklepane i pasujace klimatem

Offline

 

#3 2008-12-06 21:03:51

bartekq

Red. Nacz.

Zarejestrowany: 2008-11-25
Posty: 54
Punktów :   

Re: /Felieton/06.12.2008/\"O Gwardziście słów kilka" -felieton o żołnierzu

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez bartekq (2009-01-03 22:04:31)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bezplatne.pun.pl www.shinnobiword.pun.pl www.chowanego-cs.pun.pl www.narutoshippuuden99.pun.pl www.bb-zip.pun.pl